No i w końcu się udało, po długich próbach zgrania wolnego czasu z dostępnością idealnych modeli mamy sukces. W ogromnym zamieszaniu związanym z fotografią ślubną nadszedł czas na chwilę wyluzowania i realizacji czegoś odmiennego. Kocham zwierzęta i zdjęcia właściciela z czworonogiem wcześniej czy później musiały się tu znaleźć. Co mogę powiedzieć o przebiegu sesji? Na pewno podejście jest inne niż przy pracy tylko z ludźmi. Na nic nie przyda się cały bagażnik lamp, wyzwalaczy czy akcesoria do modelowania światła. Wystarczy szybki aparat i długi obiektyw. Ujęcia że tak powiem z gleby, czyli garnitur i krawat też odpada, bo tarzanie po ziemi to normalność.
Już od razu mogę Wam obiecać, że tego tylu wpisów będzie więcej. Świetna pamiątka dla właściciela, a dla mnie mega przyjemność z realizacji.
Jak najbardziej jestem na TAK
Kamila dzięki za zaufanie, ty i twoje pieski jesteście kochani !